W praktyce zwykle sytuacja wygląda tak, że przewoźnika zatrzymuje urzędnik BAG. Po kontroli na wadze, okazuje się, że pojazd został przeładowany o 25%. Zgodnie z aktualnym katalogiem kar Niemieckich za takie przeciążenie kara dla kierowcy jest równa 285 Euro.
Kierowca jednak otrzymuje od urzędnika większy mandat w wysokości 500 Euro. Dlaczego? Kwota, którą w rzeczywistości musi zapłacić kierowca jest tylko zabezpieczeniem na poczet przyszłego mandatu. Mandat właściwy może być niższy lub wyższy od wpłaconej kaucji.
Negocjacje na drodze z urzędnikiem BAG nie przynoszą oczekiwanego efektu. Kierowca kłóci się z kontrolującym, pokazując mu aktualny katalog kar. Zwraca się z pomocą do szefa, a nawet swojego prawnika, jednakże na próżno. Bez zapłaty kwoty 500 Euro urzędnik nie odda zatrzymanego wcześniej dowodu rejestracyjnego, co powoduje już opóźnienie w dostawie towaru i dalsze konsekwencje.
W kolejnym kroku należy czekać na otrzymanie właściwego mandatu od niemieckiej strony. Czas, w którym otrzymamy list jest bardzo istotny. Od tego dnia przewoźnik ma dwa tygodnie na sporządzenie pisemnych wyjaśnień. Co ciekawe, do momentu upłynięcia wskazanego terminu, pismo musi zostać doręczone do urzędu, a nie tylko do niego wysłane. Data stempla pocztowego jest w tym przypadku nieważna. W praktyce oznacza to, że mamy mniej czasu na sporządzenie odpowiednich wyjaśnień.
Odwołanie od otrzymanej kary grzywny należy wysłać na adres urzędu, który taką faktycznie wydał. Czasem zdarza się, że urząd dopuszcza możliwość złożenia odwołania pocztą elektroniczną, jednak musi to być wyraźnie wskazane w treści pisma! Swoją argumentację należy dostosować do konkretnego przypadku. W omawianej wyżej sytuacji odwołujący powinien:
W razie wątpliwości co do argumentacji warto skorzystać z usług prawnika doświadczonego w tym zakresie.
Około miesiąca czeka się na ostateczną decyzję organu niemieckiego. W większości przypadków urząd BAG uwzględnia prawidłową argumentację obniżając otrzymaną karę, a różnicę zwraca przewoźnikowi.
“Najlepszym rozwiązaniem, by uniknąć dodatkowych sankcji jest oczywiście przestrzeganie przepisów – przewoźnik nie naraża się wtedy na niepotrzebny stres i koszty związane z karą. Jednak w praktyce, jak wiadomo, wygląda to inaczej. Zdarzają się sytuacje, w których przewoźnik jest zdany na siebie. Negocjacje z urzędnikiem BAG lub policją w trakcie kontroli nie przynoszą żadnych efektów. Należy wtedy przyjąć otrzymany mandat z pokorą i dobrze przygotować się na odwołanie od kary, używając odpowiedniej argumentacji” – mówi Paulina Eliasz-Pietrusewicz, Starszy prawnik kancelarii prawnej TransCash.